środa, 3 marca 2010

Wykopane. Z dedykacją dla przeszłości.

SNUFRENIA

codziennie budzę się
ze świadomością
bycia ofiarą sennego spisku

(snufrenia zaawansowana, przykro mi)

i przykro
i głupio, że każdej nocy kpi ze mnie
to, co we mnie

(przy łóżku proszę stawiać miskę z wodą)

i trudząc się, by pozostać
zastawiam możliwe pułapki
rozplątując się w sieć

(proszę spać z otwartymi oczami)

i kiedy staję się już częścią ich
odcinają powieki
wyrzucają za burtę

(przepiszę pani okulary)

tonę, odbijając się od dna
wypływam na powierzchnię
mego łóżka

(proszę spać na podłodze)

wyrywam rzęsy z powieki
przyszytej na okrętkę
kolejnym dniem

(następny proszę)

tamten świat tak bliski
odarty z nawiasów
dla ucieczki przed kozetką

(następny!)

powracam
jako snufrenik
z bliznami w oku

Brak komentarzy: