wtorek, 27 grudnia 2011

Sina mali, sina deni. Jadę, gdzie chcę.

Gdy słucham Khadji Nin - Sina mali, sina deni - zaczynam czuć powiew (potrzebę) wolności - zwłaszcza, gdy dochodzi do śpiewająco wykrzyczanych słów "I am free!".
W sensie wyjechania daleko, gdzie ludzie nie są skrępowani cywilizacją, popodróżowania samopas, pościgania się z wiatrem, zbratania z lokalsami i poczucia na sobie promieni innego słońca.

Tytuł oznacza "bez pieniędzy, bez długów". W podróż całkowicie bez pieniędzy nie wyruszę, więc tłumaczę to sobie "bez kredytów, bez długów" lub "jadę, gdzie chcę".
I przychodzi ochota odpalenia google maps...




2 komentarze:

loko pisze...

to świetny utwór, pozdrawiam

Aga Kaczmarek pisze...

nie może być nic lepszego niż muzyka dająca poczucie wolności :)