piątek, 21 października 2011

Odkryłam Kúrę

Dziś znalazłam Kurę, prosto ze Skandynawii.
Plumka elektronicznie od rana.
Wystarczyło kilka dźwięków, a już wiedziałam, że to gdzieś z rejonów The Knife Kura ta pochodzi.
Google niewiele mówią. Więcej profil na Facebook, czy Myspace.

Kúra to elektroniczny projekt prosto z Rejkjawiku. Syntezatory i przyjemny wokal. Nazywam to elektroniką kameralną. Ascetyczna głębia. Idealna do kawy lub wina.

Świeżynka nagrała na razie cztery utwory (plus ich remixy).
Na początku przyszłego roku wychodzi płyta.
Nie jestem ekspertem od muzyki elektronicznej, ale ta Kura naprawdę daje radę.

The Knife olewa świat koncertowo, to może Kúra zawita do Polandii.
I zmusiła mnie do reaktywacji bloga.

A oto utwór, dzięki któremu zapoznałam się dziś z Kúrą:





Brak komentarzy: